Lando Norris otrzymał karę przesunięcia o pięć miejsc na starcie GP Turcji po tym jak swoje najszybsze okrążenie w Q1 uzyskał, gdy na torze pojawiły się podwójne żółte flagi.

Norris pierwotnie zakwalifikował się do wyścigu na 11. miejscu, ale w związku ze swoim wykroczeniem został wezwany przed panel sędziowski, który po czasówce bacznie przyglądał się poczynaniu kierowców w pierwszej części rywalizacji o pole position przed GP Turcji.

Sędziowie nałożyli na Brytyjczyka karę przesunięcia o pięć pozycji i aż trzy punkty karne na jego superlicencję (łącznie zawodnik McLarena w ciągu 12 miesięcy zebrał 5 karnych punktów).

W swoim raporcie sędziowie zaznaczyli iż Norris zwolnił w rejonie podwójnych żółtych flag, ale zdołał poprawić swoje okrążenie i tym samym naruszył zapis regulaminu sportowego.

"Telemetria pokazuje, że Norris zwolnił w tym sektorze i wznowił szybką jazdę za tym incydentem" napisano w oświadczeniu sędziowskim.

"Norris następnie zapytał ekipę czy powinien przerwać okrążenie, ale został poinstruowany, aby pozostać na torze, gdyż warunki szybko się zmieniają."

"Norris dokończył okrążenie, które okazało się jego najszybszym w Q1."

Kara sprawia, że Norris jutro przystąpi do wyścigu z 16. pola, mając przed sobą partnera zespołowego, który wcześniej otrzymał karę przesunięcia o trzy pozycje za blokowanie Sergio Pereza.

U sędziów jest obecnie także sprawa George'a Russella, który dopuścił się podobnego wykroczenia w trzecim zakręcie toru. W przypadku kierowcy Williamsa ewentualna kara nic nie zmieni, gdyż ten już wcześniej wiedział, że zostanie oddelegowany na koniec stawki po tym jak zespół wymienił w jego aucie podzespoły układu napędowego.